Etapy wykonywania zdjęć
W technicznym procesie wykonywania zdjęć dają się wyraźnie wyodrębnić dwa etapy:
Fotografowanie, tzn. naświetlenie w kamerze materiału pokrytego emulsją światłoczułą.
Obróbka laboratoryjna naświetlonego materiału, obejmująca: wywołanie, utrwalenie, skopiowanie i opracowanie pozytywu. '
Większość czynności związanych z wykonywaniem zdjęcia ma miejsce w pracowni, która dzieli się na część jasną, tzw. atelier , i ciemną , pozbawioną dopływu światła aktynicznego, powodującego zaświetlenie emulsji błony wyjętej z kasetki. W części jasnej fotografujemy i ostatecznie opracowujemy wywołane negatywy i pozytywy; w ciemni wywołujemy i utrwalamy błony i filmy, kopiujemy odbitki stykowe lub powiększamy nasze zdjęcia.
Pisząc w dalszym ciągu o pracowni fotoamatora postaramy się omówić przystępnie podstawowe urządzenia i przybory zarówno atelier, jak i ciemni. Poświęcimy również nieco miejsca podstawowym rodzajom zdjęć wykonywanych w pracowni (reprodukcje, przezrocza itp.), wybranym materiałom światłoczułym i chemikaliom służącym do ich obróbki.Jeszcze stosunkowo niedawno pracownia portretowa fotografa zawodowego, nazywana popularnie „altaną", była istnym curiosum. Ogromną salę, przypominającą oranżerię o ścianach i dachu ze szkła, wypełniały pretensjonalne dekoracje malowane na płótnie, bliźniaczo podobne w każdej altanie: pałac, sielankowe jeziorko wśród kwiatów, brzozowy romantyczny mostek; dla dzieci wypchany bocian, dla dorosłych bambusowe stoliki wśród tekturowych kolumn i sztuczne papierowe palmy - zbiorniki kurzu, świadectwo taniego niewybrednego gustu. Dziś jeszcze czasem tu i ówdzie z dala od większych ośrodków trafi się taki przeżytek fotograficznej przeszłości, ale patrzymy na to jak na okazy muzealne.
Współczesna pracownia fotografa zawodowego wygląda inaczej i, co charakterystyczne, niewiele różni się od pracowni zaawansowanego fotoamatora. Szklane altany oddano malarzom i rzeźbiarzom; kapryśne światło dzienne nie wytrzymało konkurencji światła elektrycznego; znikły malowane pałace i papierowe ozdoby. Pozostały jasne ściany, a za całą dekorację - gładka kotara, jako tło do portretu. Pojawił się natomiast zestaw nowoczesnych przyborów, ułatwiających techniczną obróbkę zdjęć, zajmujący stosunkowo niewiele miejsca.Amatorska pracownia fotograficzna
W związku z wyżej wspomnianymi zmianami obecnie pracownia fotograficzna nie musi być, jak dawniej, wydzielonym specjalnie pokojem. Jej rolę z powodzeniem spełnia zwykły, średniej wielkości pokój mieszkalny odpowiednio przygotowany, bez wydatnego uszczuplenia jego ogólnej użyteczności
Może się zdarzyć, w szczególnie pomyślnych warunkach mieszkaniowych, iż rozporządzając izbą na atelier, wykorzystamy ją jako ciemnię fotograficzną, skonstruowawszy odpowiednie rolety, pozwalające na każdorazowe zasłonięcie okien. Jeśli z tego udogodnienia nie chcemy korzystać, wypadnie nam obróbkę chemiczną negatywu i pozytywu odłożyć na godziny wieczorne, po prowizorycznym zasłonięciu okna kocem.
Ewentualność urządzenia dwóch pracowni w jednym pomieszczeniu należy jednak przyjąć jako ostateczność i dążyć do posiadania wydzielonego laboratorium - choćby maleńkiej ciemni, zbudowanej wg wskazówek podanych w podrozdziale Ciemnia zastępcza.
Stopień zagospodarowania pracowni amatorskiej, jej wyposażenie w sprzęt zdjęciowy i laboratoryjny zależą od rodzaju i zakresu robót fotograficznych wykonywanych przez amatora, znajomości poszczęgólnych dziedzin fotografii, jego ambicji twórczych, no i, oczywiści^ od zasobów finansowych, choć przy pewnej inicjatywie można prav cały sprzęt poza podstawowym - kamerą i bezpośrednio z nią zwią; nymi dodatkami fabrycznymi - wykonać samodzielnie, względnie pr pomocy odpowiedniego fachowca, co kalkuluje się taniej niż zaki gotowych urządzeń w sklepach branżowych.
Nie należy jednak rozbudowywać nad miarę pracowni. Lepie początkowo zrezygnować z własnej pracowni i ciemni, oddając na świetlorie rolki do profesjonalnego laboratorium fotograficznegc Dopiero z czasem, gdy nabierzemy doświadczeń, gdy nasze wymaga Pracownia zbiorcza
Wzgląd, o którym mowa - oszczędność miejsca - nie wchodzi tak bardzo w rachubę, jeśli pracownia fotograficzna urządzona jest np. w Domu Kultury, świetlicy zakładowej czy w szkole. Różnica między taką zbiorczą pracownią, używaną jednocześnie przez kilku fotoama-torów, a pracownią jednoosobową sprowadza się w zasadzie do urządzenia, zamiast jednego, kilku stanowisk roboczych i celowego ich rozplanowania, tzn. takiego, aby pracujący nie przeszkadzali sobie wzajemnie; przybory techniczne pozostają właściwie te same.
Czasem, jeśli miejsce na to pozwala, jedno z małych uszczelnionych pomieszczeń przeznacza się na ciemnię, służącą wyłącznie do ładowania filmów do kaset, przewijania błon z rolek o większej pojemności, usuwania awarii w transporcie błony w kamerze, gdy zachodzi konieczność otwarcia aparatu bez narażania materiału światłoczułego na zaświetlenie itd. Wyposażenie takiej wydzielonej ciemni - to tylko stolik, a nad nim półka, pod nią zaś - zespół lamp o świetle ochronnym z wyłącznikami. Wentylacja małego pomieszczenia zwykle zawodzi; dlatego pobyt w tej ciemni należy ograniczać do niezbędnego
minimum.
Dla ustrzeżenia się przed niespodziewanym otwarciem z zewnątrz drzwi ciemni podręcznej - dobrze jest założyć sygnalizację świetlną w postaci małej żarówki nad wejściem, umieszczonej w plastikowej oprawie barwnej z napisem STOP, zapalanej przez użytkownika pomieszczenia po wejściu do ciemni.
Nowoczesne pracownie zbiorcze (ciemnie do kopiowania i powiększania) wyposażone są zwykle w długie, ciężkie stoły, przedzielone drewnianymi przegrodami, tworzącymi swoiste kojce - stanowiska pracy. Zatrudnieni przy takim wspólnym stole nie przeszkadzają sobie w trudnej, wymagającej skupienia pracy. Mogą swobodnie korzystać z przydzielonego im powiększalnika czy kopiarki bez obawy zaświetle-nia rozłożonego materiału światłem odbitym z rzutnika sąsiada.
Każde stanowisko powinno mieć gniazdo do włączania użytkowanego przyrządu. Pod deską stołu zaś winna być wbudowana szczelna szuflada na pomieszczenie papieru fotograficznego, użytkowanego aktualnie i dlatego wyjętego z opakowania.
Pracownie rozsądnie pomyślane, mające oczywiście dopływ wody bieżącej, wyposażone są z reguły w płuczkę tak skonstruowaną, iż wrzucone do niej odbitki czy powiększenia można wyjąć w sąsiednim pomieszczeniu - suszarni, bez konieczności wchodzenia do ciemni, przeszkadzania w pracy, narażania rozłożonych materiałów na za-świetlenie. Urządzenie jest proste: płuczka, zwykle duża winidurowa skrzynia ze szczelną pokrywą dwudzielną, wbudowana jest w ścianę między pomieszczeniem ciemni a suszarnią w ten sposób, że połowa jej tkwi w ciemni, połowa w suszarni. Uchyliwszy pokrywkę płuczki w ciemni wkładamy do niej odbitki wyjęte z utrwalacza. Po upływie określonego czasu uchyliwszy pokrywkę płuczki w suszarni wyjmujemy z niej zdjęcia, odsączamy i suszymy. Dla zapewnienia stałego dopływu wody do płukanych papierów, które mają tendencję do zlepiania się, należy od czasu do czasu przekładać kąpane pozytywy,' gdyż tylko wtedy płukanie będzie skuteczne.
Suszarnia negatywów i pozytywów w pracowni zbiorczej to zwykle I wydzielone pomieszczenie z dobrą wentylacją i wbudowanymi filtrelektryczne i kuwety.